Niedawno w kioskach i salonach prasowych pojawiła się nowa propozycja dla szydełkomaniaczek czyli gazetka Simply Crochet. Na początku myślałam, że jest to oryginalna gazetka, która jest wydawana w Anglii (mam kilka ciekawych numerów i gratisów), ale okazało się, że wydawnictwo BPV (które zdaje mi się rządzi rynkiem robótkowych gazetek) wydało właśnie polską wersję! Niestety trochę się zawiodłam.
Informacje podstawowe
Gazetka kosztowała mnie 12, 99 zł. Zawiera ona 25 mniejszych i większych projektów zawartych na 82 stronach (+ 2 okładki). Oprócz projektów można w niej znaleźć również warsztaty (w tym numerze szydełko tunezyjskie), szkoła szydełkowania (czyli jak wykonać podstawowe ściegi), sekcję "wykonaj oczko", gdzie można się nauczyć jak zrobić jakiś fantazyjny ścieg (w tym miesiącu wzór gwiazdek), "kwadrat miesiąca" z motywami w formie babcinych kwadratów (w tym numerze Babcia Nancy) oraz "zrób motyw" ("geometria na niebiesko"). Poza tym w gazetce można znaleźć 6 stron reklam wydawnictwa BPV i strony hobbycentrum. pl .Projekty
Projekty pokrywają się w większości z tymi, które były dostępne w angielskiej wersji (dokładnie wydanie nr 29) i są to:- luksusowy szal
- koc
- podkładki
- szal z frędzlami
- geometryczny szal
- garbata torebka
- lniany koronkowy top (albo sweterek?)
- laleczka amigurumi w stroju poszukiwacza wielkanocnych jajek
- kurczakowe łapki do garnków
- zajączkowe ogrzewacze do jajek
- filcowa rękawica kuchenna w kształcie króliczej łapki
- koszyk na jaja w kształcie kury
- wianek z żonkilami
- podkładka w kształcie jajka
- niezapominajka
- sweter w paski wykonany techniką tunezyjską
- koronkowa chusta
- koronkowy mankiet
- podstawka wzorem z gwiazdek
- osłonka dzbanka
- otulacze kubków (czy ocieplacz do kubka, jak kto woli:))
- baloniki (jako mały dodatek do kartek)
- różowy top
- top ze słupków
- torba na zakupy
Plusy gazetki
Przede wszystkim największym plusem jest ilość projektów. Większość z nich jest prosta w wykonaniu i wygląda naprawdę uroczo (jak zajączkowe ogrzewacze do jajek💓). Ponadto projekty są dość różnorodne i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Mamy tutaj trochę ubrań i dodatków, rzeczy przydatnych do domu (łapki do garnków, torby na zakupy, koc), a także parę ozdóbek (baloniki, niezapominajki, podstawki itp.).Dodatkowo plusem jest cena.
Do plusów można również zaliczyć przewodnik"Szkoła Szydełkowania", który na ilustracjach pokazuje techniki i wzory dla początkujących. Szkoda tylko, że opisy do zdjęć są marnym tłumaczeniem(o czym poczytacie troszkę niżej).
Gazetka zawiera także warsztaty szydełka tunezyjskiego, które ostatnio staje się coraz bardziej popularne.
Minusy gazetki
Jak dla mnie jest ich sporo. Niestety porównam ją tutaj głównie z brytyjskim oryginałem, który bardzo przypadł mi do gustu.Przede wszystkim reklamy
W polskiej wersji reklamy dotyczą tylko sklepów związanych z wydawnictwem i tak naprawdę identyczne reklamy można znaleźć w innych czasopismach BPV. W brytyjskiej wersji nie ma tego problemu - reklamuje się wiele stron i innych wydawnictw. Przekłada się to niestety na ilość reklam, bo jest ich aż 15 przy 98 stronach całości.Przekład
Niestety przekład jest bardzo kiepski. Czasami zdaje mi się, że tłumacz wklejał niektóre zdania do internetowego tłumacza i nawet ich nie weryfikował. Co więcej, kilka projektów posiada informację, żeby do ich zrobienia użyć włóczek dostępnych głównie w Wielkiej Brytanii lub zagranicznych stronach z włóczkami. Wiem, wiem, że to są projekty konkretnych osób i może się nie zgodzili na zmianę, ale można się było chociaż pokusić o jakieś zamienniki.Rozmiary ubrań również nie zawsze są zamienione na te europejskie.
Co więcej, tłumacz udolnie próbuje tłumaczyć półsłupki jako oczka ścisłe, a same oczka ścisłe jako oczka ścisłe zamykające. Nie przepadam za tą formą tłumaczenia, gdyż spotkałam się tylko i wyłącznie w gazetkach wydawnictwa BPV.
Na szczęście tłumacze dali sobie spokój z tłumaczeniem tytułu "Simply Crochet", bo aż strach pomyśleć co mogłoby z tego wyjść.
Nie samymi wzorami człowiek żyje...
Największym plusem brytyjskiej gazetki są dla mnie rzeczy do poczytania, których brakło w wersji polskiej. W większości zagranicznych numerów można było poczytać wywiady z twórcami, znaleźć inspirację do tworzenia nowych rzeczy. Najbardziej jednak brakuje mi tu galerii czytelników, gdzie wydawnictwo chwaliło się pracami wykonanymi na podstawie wzorów z gazetek.Brakuje mi tu również jakiś gadżetów. Razem z zagranicznymi gazetkami udało mi się dostać np. szydełko bambusowe 8mm, szydełko tunezyjskie 6mm + wzory tunezyjskie, mini-książeczkę ze wzorami na maskotki i piękny ścienny kalendarz z genialnymi szydełkowymi grafikami.